|
Podczas naszego życia rozwijamy się na wielu płaszczyznach i
ważne jest aby na każdej z tych płaszczyzn
rozwinąć w sobie pewną harmonię i dojrzałość.
Możemy np. analizować rozwój człowieka w aspekcie rozwoju
emocjonalnego. Rozwój emocjonalny i życie
emocjonalne mają kluczowe znaczenie w doznaniach doświadczanych
w naszym dzieciństwie, jak i mają bardzo szczególne
znaczenie w całym naszym życiu dorosłym.
Dziecko początkowo zainteresowane jest jedynie
rzeczami, których potrzebuje - m.in. chce otrzymywać
jedzenie, chce mieć ciepło i sucho (kiedy np. spełni
swoją potrzebę fizjologiczną. Czy np. chce , by nie
bolał go brzuszek i jest bardzo nieszczęśliwe, gdy
ma kolkę :-)
Jednak stopniowo, pojawia się u niego głębsza
potrzeba doświadczania - potrzeba kontaktu
emocjonalnego ze swoim
opiekunem (np. mamą, nianią, babcią, czy jeszcze
inną osobą pełniącą opiekę).
Ta potrzeba na początku nadal ma wektor egoistyczny,
bo małe dziecko nie jest jeszcze zainteresowane
wspieraniem emocjonalnym swojego opiekuna, czy troską o
jego potrzeby emocjonalne. Chodzi mu raczej o spełnienie jego potrzeb - zaspokojenie
emocjonalnej
potrzeby bezpieczeństwa, kontaktu, ciepła,
zrozumienia itd.
Można powiedzieć, że dziecko dlatego jest tak zależne
od otoczenia, ponieważ nie potrafi się zainteresować
potrzebami innych, i dlatego nie interesuje się
jeszcze potrzebami innych, bo jest bardzo zależne od
otoczenia i opiekunów.
Ale dalszy rozwój emocjonalny powoduje, że
dojrzewamy do miłości. Miłość oznacza zasadniczo
stawianie na równi swoich potrzeb emocjonalnych i
potrzeb emocjonalnych drugiej osoby.
Czyli do postawy dziecka (potrzebuję tego i tego -
jeśli zostanie to spełnione, będę szczęśliwy)
dochodzi jeszcze zupełnie nowa postawa: "Ty
potrzebujesz tego i tego - jeśli mogę Twoja potrzebę
spełnić (jeśli mogę uczynić Cię szczęśliwym) -
wtedy ja będę szczęśliwy.
Tak więc pełna dojrzałość emocjonalna to otwarcie
się na kontakt w dwie strony - nie jest jedynie ważne,
że ja czegoś chcę (a Ty powinieneś to zrozumieć),
ale jest dla mnie także ważne, bym rozumiał i czuł
Twoje potrzeby.
Dojrzały stan miłość bardzo dobrze obrazuje
biblijna opowieść o mądrości Salomona. Król
Salomon, słynący ze swej mądrości, miał pewnego
razu rozstrzygnąć,
która z kobiet jest prawdziwa matką konkretnego dziecka:
obie kobiety podawały się za biologiczne matki tego
samego dziecka, i obie chciały uzyskać prawo do jego
wychowywania i opieki nad nim.
Salomon stwierdził "a więc obie twierdzicie, że
jesteście matkami?". "Tak" - odparły
kobiety. "Dobrze - powiedział Salomon - a zatem
przetnę to dziecko na połowę, i każda z was weźmie
sobie po jednej części".
Wtedy jedna z kobiet, widząc jak Salomon unosi miecz
do góry,
krzyknęła w kierunku
drugiej kobiety: "och nie! Nie chcę już tego
dziecka - weź go sobie, jest twoje!" I tak oto sprawa
stała się całkiem
jasna i oczywista - kobieta, która zrezygnowała, była
prawdziwą matką tego dziecka. Salomon dobrze o tym
wiedział i to jej przyznał prawa do dziecka.
Ta historia obrazuje właśnie ten drugi biegun miłości.
Prawdziwa miłość nie jest jedynie chceniem czegoś
ze względu na siebie, ale jest także chceniem czegoś
ze względu na kogoś. Miłość jest uwzględnianiem
dobra drugiej osoby. Matka, która na prawdę kochała dziecka,
była gotowa zrezygnować z posiadania
go, aby moc ocalić jego życie. Dobro dziecka było
dla niej istotniejsze, niż swoje oczekiwanie posiadania
go.
Życie emocjonalne bez dojrzałej miłości jest narażone
na ciągłe frustracje. Miłość natomiast bazuje na
doświadczaniu harmonii - na stawianiu siebie na równi
z drugą osobą - miłość jest wolna i obiektywna.
Daje szczęście i dlatego sama jest szczęśliwa.
Wszystkie modele nieszczęśliwej miłości bazują na
oczekiwaniu. Brak w nich drugiego bieguna
(postrzegania czyichś potrzeb) - widzimy
swoje oczekiwania względem kogoś, a nie chcemy
naprawdę zobaczyć drugiej osoby.
Podobnie nasz rozwój intelektualny przechodzi różne
etapy rozwoju. Dziecko myśli bardziej emocjonalnie i
konkretnie, nie ma natomiast jeszcze rozwiniętej
umiejętności myślenia abstrakcyjnego. Nie potrafi
myśleć w sposób planowy. Dla naszego dobra wartościowa
rzeczą jest rozwinięcie obu tych typów myślenia.
Ken Wilber w oparciu o analizę badań
psychologicznych wyróżnia cztery fazy myślenia:
magiczne (zrodzenie się słów i pojęć), mityczne
(związane z poczuciem pełnionych ról w społeczeństwie),
logiczne (zdolność analizy i myślenia konkretnego i
abstrakcyjnego) oraz myślenie wizja-logika.
Ten czwarty, najdojrzalszy etap myślenia polega na myśleniu
zarówno logicznym , jak i posługującym się wyobraźnią.
|
|