zdrowie
 
  

Temat zdrowia przewijał się w moim życiu od wczesnych lat. 
W dzieciństwie, np. podczas przeziębień, miałem zwyczaj czytanie o zdrowiu i chorobie i zastanawiania się nad tym tematem. Interesowały mnie różne metody wzmacniania zdrowia. Z czasem doszedłem do podobnych wniosków jak współczesna Światowa Organizacja Zdrowia, a mianowicie doszedłem do wniosku, że "
Twoje zdrowie jest w Twoich rękach".

W którymś momencie swojego życia zdałem sobie sprawę, że jedynym słuszny podejściem do zdrowia jest podejście komplementarne, tzn. takie które łączy w sobie zarówno zdobycze współczesnej medycyny technicznej, jak i mądrość dawnych kultur, które m.in. żyły w dużej harmonii z naturą i potrafiły czerpać z jej potencjału. 

Współczesny człowiek, często jest oddzielony od środowiska naturalnego, oddzielony o czucia siebie i świadomości własnej odpowiedzialności za swoje zdrowie, liczy niekiedy naiwnie, na opiekuńczą rękę akademickiej medycyny zachodniej, mogącą pomoc mu w każdej sytuacji. 
Jednak takie podejście jest często w sprzeczności z samymi naukowymi badaniami na temat zdrowotności społeczeństw. 
O ile obecna medycyna kliniczna jest skuteczna w szeregu nagłych przypadkach, jak np. w przypadku infekcji bakteryjnych, gdzie pomocne bywają antybiotyki, czy np. podczas złamań kończyn, to jednocześnie jest mało skuteczna w radzeniu sobie z chorobami przewlekłymi i cywilizacyjnymi. 

W zasadzie nie jest możliwe bycie zdrowym bez wzięcia w swoje ręce odpowiedzialności za swoje zdrowie. Współczesne badania nad zdrowotnością społeczeństw (oraz nad umieralnością i chorobami przewlekłymi) mówią, że nasz stan zdrowia tylko około w 20 % procentach zależy od działania lekarza, przychodni i szpitala. 
Pozostałe 80 %, mające wpływ na zdrowie, to: nasz tryb życia, otaczające nas środowisko naturalne, odżywianie, czynniki emocjonalne i społeczne, wpływy genetyczne i inne.

Dlatego, moim zdaniem, najbardziej efektywne podejście do zdrowia to właśnie podejście komplementarne, które docenia wartość zarówno działania klinicznego (zwłaszcza w pewnych drastycznych przypadkach, w których pomoc jest możliwa), jak i podejścia naturalnego (bardzo istotnego dla wzmacniania naszej odporności i pomocy w chorobach przewlekłych). 


Osobiście pasjonuję się tradycyjnymi systemami leczniczymi, ponieważ w kwestii zdrowia uwzględniają one wpływ czynników fizycznych, emocjonalnych, społecznych duchowych.


Ponieważ w moim życiu, chociaż zagłębiłem się m.in. w joge i tantrę, to jednak w kwestiach zdrowotnych szczególnie blisko byłem technik medycyny chińskiej, takimi jak tai chi chuan, qi gong, system akupunktury i moksy oraz masaż uciskowy bazujący na systemie akupunktury - SHIATSU, więc ostatecznie postanowiłem założyć Holistyczny Instytut Shiatsu. 

Moja intencją jest przekazywanie najbardziej prostych i efektywnych technik wzmacniania swojego zdrowia, pomocy sobie, najbliższym członkom rodziny i znajomym, czy w przypadku osób pragnących zostać zawodowymi terapeutami Shiatsu - przekazanie głębokiego i wszechstronnego podejścia do tej metody. 


Oczywiście, jak wspomniałem wcześniej, nie traktuję naturalnych metod wspomagania i wzmacniania odporności, jako opozycji do medycyny klinicznej. 
Uważam, że najbardziej optymalnym stanem rzeczy dla dobra pacjenta jest współpraca podejścia klinicznego i naturalnego. 
Inne postawy niż ta, wynikają zazwyczaj z rozgrywek osób czerpiących zyski ze sfery zdrowia - i nie maja na celu troski i dobra pacjenta.

Każda osoba studiująca głębiej zagadnienia zdrowia uświadomi sobie, że bardzo kluczem do bycia zdrowym jest sprawny system odpornościowy (immunologiczny). Jeżeli ten system ulega degradacji, to nawet najbardziej drastyczne metody kliniczne, okazują się zazwyczaj nieskuteczne. Jeżeli ten system (immunologiczny) jest sprawny, to często zarówno działanie akademickie, jak i naturalne, okazują się skuteczne. W organizmie działa wrodzony mechanizm dążenia do samoleczenia, ale warunkiem jego skutecznego zadziałania jest właśnie sprawny system odpornościowy.
Dlatego wszelkie metody wzmacniające układ opornościowy i naturalną homeostazę organizmu uważam za szczególnie cenne i pomocne ludziom żyjącym we współczesnej cywilizacji.


Ponieważ bardzo dużo dolegliwości fizycznych, jak i zaburzeń osobowości i codziennego funkcjonowania, ma swoje źródło w naszej psychice, dlatego jestem aktywny na gruncie propagowania metod relaksacji i rozwoju wewnętrznej kreatywności. 
W tym celu stworzyłem m.in. swój darmowy mailowy kurs relaksacji, jak i prowadzę warsztaty z tego obszaru (zobacz:
darmowy mailowy kurs relaksacji ).


Kolejnym aspektem mojej działalności jest propagowanie metody Shiatsu. Słowo SHIATSU - z japońskiego - można przetłumaczyć jako: "uzdrawiający ucisk dłoni'. 
Shiatsu jest masażem punktowym, wywodzącym się z akupunktury i masażu chińskiego, jednak unowocześnionym i przystosowanym do medycyny zachodniej w Japonii.

Takie japońskie podejście do rzeczywistości jest mi bliskie, ponieważ jednoczy w sobie zarówno rozum, jak i intuicję i czucie. Shiatsu może być interpretowane zarówno 
- w tradycyjny chiński sposób (odczuwanie przepływu energii Chi w meridianach), - jak i w sposób korespondujący z zachodnią medycyną: uciski punktów oddziałują na obwodowy układ nerwowy i wywołują zmiany w układzie wegetatywnym: zwiększając aktywność układu parasympatycznego i uspokajają układ adrenaliczny.

Osobiście w takim samym stopniu pasjonuję się Shiatsu, jak i Qi Gongiem, ale postanowiłem skupić się na popularyzowaniu metody Shiatsu, gdyż ma ona wiele zastosowań przy najróżniejszych codziennych dolegliwościach. 
Stare przysłowie mówi przecież, że koszula najbliższa jest ciału. Shiatsu może być często metodą użyteczną zarówno doraźnie, jak i w dłuższej perspektywie - istotnie wzmacniając układ odpornościowy.
 
Shiatsu może być także poszerzone o wiele innych metod i spojrzeń na człowieka. 

Moje wpisy z ostatniego miesiąca możesz zaleźć tutaj:

 zobacz: ostatnie aktualne wpisy